Delikatnie zaległy post - gdzieś z połowy września :-)
Oto sprawcy całego zamieszania
tu już w trakcie najzabawniejszej przysięgi, na której byłem :-D
lekko wcześniej - ostatnie przygotowania (niech będzie tak niechronologicznie) - Pan Świadek z małżonką :)
Druhny - już przyozdobione :-)
i jeszcze raz Pan Świadek z małżonką ;-)
Wniosek: trzeba było być świadkiem, żeby się dobrze najeść :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz