W środę Szwagierka znalazła chwilkę i wpadła do Poznania :)
[na półtorej doby :P - spoko Gosia i tak czujemy się zaszczyceni :-D ]
wieczorem najszczęśliwszy był oczywiście kot i wcale nie było tak poważnie jak na zdjęciach :)
[wiecie te poniżej można bezpiecznie pokazać rodzicom :P]
następnego dnia był punkt obowiązkowy każdych odwiedzin - Starbucks
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz