W drodze na CILC2011 (http://www.upv.es/contenidos/CILC2011/) 'wpadłam' na 3 godzinki do Wiecznego Miasta. Z lotniska można w 20 min podjechać kolejką Leonardo da Vinci na Termini
A w Wiecznym Mieście Wiosna
Udało mi się dotrzeć pod Di Trevi
Złotówką przez lewe ramię do Di Trevi dla Misia :)
Valencia i miejsce konferencji - Departament Języków Politechniki
Marshal w akcji :P
Walencja
pomarańczki też były
nio i duma Walencji - Miasto Sztuki i Nauki
Wracając króciutki pobyt w Barcelonie
Podsumowując, pomimo paru zaskakujących niespodzianek (liczba osób mówiących po angielsku w Valencji jest znikoma, pomiędzy 1 a 5 w nocy nie działa metro, tramwaje i autobusy, zamykają też dworzec na noc....) wyjazd bardzo udany. Choć nie mogłabym tam mieszkać i pracować, morze + plaża + 30 stopni wiosną = wakacje :)
patrzę na zdjęcia i chcę tam być! ;-)
OdpowiedzUsuń